Że zaczęło mi brakować na biurku miejsca na kolejny monitor postanowiłem kupić przełacznik KVM na dwa komputery. Urządzonko umozliwia podłączenie dwóch komputerów do jednego monitora, klawiatry i myszki. Wygrzebałem więc swoje ostatnie 5 dych i kupiłem najtanszy model NewLink.
Sprzęt po podłączeniu działa, można przełączać komputery przy uzyciu przycisku na obudowie przełącznika. Niestety, kiedy do jednego z komputerów zarzuciłem surowy System V7 (można ten eksperyment przeprowadzić też w DOSie) zauważyłem dziwną dolegliwość.
Otóż naciśnięcie klawisza Scroll Lock powoduje, że przełącznik KVM piszczy, a klawisz nie włącza ani lampki, ani funkcji zatrzymania konsoli. Czasami naciśnięcie powoduje przerzut na drugi komputer. Zanosiłem sprzęt do sklepu, gdzie dawali go do serwisu, ale wracał z nalepką "TST OK", co znaczy, ze urządzenie jest sprawne. A nie jest...
Czy da sie to jakoś naprawić? Dodam, że co do plomb gwarancyjnych to mam farelkę :).

spróbuj na innej klawiaturze miałem z tym do czynienia klika się się odpowiednią kombinacje na klawiaturze aby przełączyć na drugi kąp
zależy jak stare są kąpy pod które jest to podłączone i klawiatura (pamiętasz zabawę z przejściówkami pod COM PS2 itp ? przypuszczam, że to to samo tylko w innej postaci :P)

Klawiatura i mysz jest pod PS/2, wszystkie kompy mają PS/2 pod klawiaturę i mysz. Nie ma tam żadnych przełączek. Inna klawiatura? Próbowałem, ale to nie zmienia sytuacji.

kijowe przełączniki :P

Jeszcze zauważyłem, że WinXP gdy nie czuje myszki pod PS/2 wyłącza od niej sterowniki i lubi ich nie właczyć, kiedy przełacznik znów włączy mysz. Wtedy tylko wyjąć wtyk myszy i włączyć go ponownie.

ZAPAMIĘTAJ    to co tanie to do kitu (jeżeli pisze na nim  MADE IN CHINA)B)B)B)B)B)B)B)

plastykowe gooowno a ma przełącznik usb?

Nie ma. Tylko KVM.  I w Krakowie jeden z najtańszych.
A kupiłem w Dekanexie - NIE POLECAM TEJ FIRMY. No, chyba że ktoś lubi, jak po oddaniu do serwisu komputerowi (z powodu utykającego portu USB) nagle zmienia się procesor z Semprona 2GHz do Athlona 1.4GHz :).