Witam, dzisiaj dorwałem stary komputer, który leżał na magazynie kilka lat nieużywany (gdzie konkretnie - nieistotne ;)):
Płyta główna - ECS K7S5A
Procesor - AMD Duron 1.2GHz, posiada zamontowany tylko radiator który to jest niestandardowy.
RAM - 768MB
Grafika - Gigabyte GV-AF128D (wcześniej nie było żadnej)
Zasilacz - Rubikon 300X 300W :lol:
HDD - brak
Problem jest taki, że po podłączeniu do prądu, komputer się nie uruchamia. Wszystko co się dzieje, to odpala zasilacz (w sensie że kręci się wentylator)... i to tyle. Monitor od razu przechodzi na "czuwak". Głośniczek systemowy nie wydaje żadnych dźwięków. Grafika sprawna (służyła wcześniej w mym komputerze eksperymentalnym :P). Klawiatura USB nie działa.
Kondensatory na płycie są sprawne.
Tak się zastanawiam, co z tym komputerem może być nie tak? Z tego co szukałem na necie, są przypadki od użytkowników posiadających tą płytę, że im też uruchamia się tylko zasilacz i dyski twarde, a cała reszta stoi - czyżby płyta była martwa?
Płyta główna - ECS K7S5A
Procesor - AMD Duron 1.2GHz, posiada zamontowany tylko radiator który to jest niestandardowy.
RAM - 768MB
Grafika - Gigabyte GV-AF128D (wcześniej nie było żadnej)
Zasilacz - Rubikon 300X 300W :lol:
HDD - brak
Problem jest taki, że po podłączeniu do prądu, komputer się nie uruchamia. Wszystko co się dzieje, to odpala zasilacz (w sensie że kręci się wentylator)... i to tyle. Monitor od razu przechodzi na "czuwak". Głośniczek systemowy nie wydaje żadnych dźwięków. Grafika sprawna (służyła wcześniej w mym komputerze eksperymentalnym :P). Klawiatura USB nie działa.
Kondensatory na płycie są sprawne.
Tak się zastanawiam, co z tym komputerem może być nie tak? Z tego co szukałem na necie, są przypadki od użytkowników posiadających tą płytę, że im też uruchamia się tylko zasilacz i dyski twarde, a cała reszta stoi - czyżby płyta była martwa?