Trochę podbijam ten temat.
Spróbuje i sam poszukać i może inne znajome osoby popytać, ale myśle że bardzo ważne w chronieniu tej retro historii polskiej informatyki, byłoby "dopadnięcie" Pana Rolanda na jakiś wywiad, nawet jeżeli już nie możliwe byłoby odzyskanie jego dzieł.
Wiem, świeżak zupełny jestem, a zwołuje do pospolitego ruszenia, jak za dawnych dobrych czasów forów internetowych :D