Witam!
Dziś dostałem całkiem fajnego gratka (nazwa w temacie). Generalnie, Pentium 133, 8MB RAM, grafika pewnie jakaś chlebowa; byłaby fajna maszynka do gierek dosowych, ale nie ważne. Wszystko byłoby idealnie, gdyby po prostu działał. Ale nie, skurczysyn się na mnie uwziął.
Na niektórych forach sugerowano że przesunął się procesor.. Guzik prawda! Rozkręciłem dziada, poruszałem procesor - nic. Wrzuciłem inny P133 jaki posiadam - nic. Jedyne co można zaobserwować to dźwięki kręcącego się dysku, lekko buczących głośniczków i dosyć wymowną ikonkę "zzz" na mniejszym ekraniku.
Po głębszym namyśle oraz apogeum frustracji, skręciłem go i rzuciłem w cholerę.
Ktoś, coś może wiedzieć co się schrzaniło?
Dzięki z góry i bardzo pozdrawiam!

P.S Aplołduje właśnie filmik na YT obrazujący ten problem. Trochę to potrwa, ale rozdziałka ful-ejczdi zobowiązuje. :3

P.S 2:

https://www.youtube.com/watch?v=W2Z2XUj84l0

No i się ożywił! Wystarczyła podmianka procesora i mocniejsze dociśnięcie podstawki.