->Matik
To samo stwierdziłem i już kiedyś pisałem jeżeli nie tu to gdzieś indziej. Przykłady: TSotB (wiem, wiem, przesadzam, ale to się aż prosi - najpierw melodyjny goth-metal, potem niezbyt staranny i pędzony na szybko thrash), Nightwish (aktualnie z wokalistką o skali głosu góralki z Koła Gospodyń Wiejskich w Rożenberoku, kto nie słyszał nie wie - w niektórych kręgach porównywany do tańczących Tyrolczyków, którzy w takt muzyki klepią się po tyłkach, jedyną różnicą są gitary elektryczne), ale niektóre grupy się bronią: Np. Fields of the Nephilim - McCoy broni stylu regularnie kogoś wypie...jąc z zespołu.
Bodajże Xandria, albo AfterForever, je sobie mylę - masakra. Najpierw zaczynało się w porządku, poszło w stronę zdziecinniałego metalu dla emo.
Nightfall - goth->thrash->chłam tworzony w rekordowym tempie bez użycia kreatywności, teksty randomizowane :)
Wyjątek: Source of Tide - lecieli do pewnego czasu w drugą stronę.
To samo stwierdziłem i już kiedyś pisałem jeżeli nie tu to gdzieś indziej. Przykłady: TSotB (wiem, wiem, przesadzam, ale to się aż prosi - najpierw melodyjny goth-metal, potem niezbyt staranny i pędzony na szybko thrash), Nightwish (aktualnie z wokalistką o skali głosu góralki z Koła Gospodyń Wiejskich w Rożenberoku, kto nie słyszał nie wie - w niektórych kręgach porównywany do tańczących Tyrolczyków, którzy w takt muzyki klepią się po tyłkach, jedyną różnicą są gitary elektryczne), ale niektóre grupy się bronią: Np. Fields of the Nephilim - McCoy broni stylu regularnie kogoś wypie...jąc z zespołu.
Bodajże Xandria, albo AfterForever, je sobie mylę - masakra. Najpierw zaczynało się w porządku, poszło w stronę zdziecinniałego metalu dla emo.
Nightfall - goth->thrash->chłam tworzony w rekordowym tempie bez użycia kreatywności, teksty randomizowane :)
Wyjątek: Source of Tide - lecieli do pewnego czasu w drugą stronę.