> Istnieją twórcy tacy jak Krzysztof Gonciarz (btw, pozdrawiam jeśli to czyta), lub arhn.eu (również pozdrawiam)
>Jeden z nich zarabia 15k miesięcznie, drugi prawie 5k
Makes one think..
OK, kilku się udało, lepsze to niż nic.
Ale co z tego ma druga strona, czyli ci którzy ich wspierają? Czy YouTube specjalnie dla nich nie wyświetla reklam? Czy rezygnuje ze zbierania ich danych? Czy daje im możliwość ściągnięcia tych filmów?
Aż wszedłem na kanał Youtube tego Gonciarza, kiliknąłem pierwsze z brzegu video... reportaż ze sklepu z butami :facepalm:
Prezentacja oferty jakiejś marki obuwia i nic więcej, no serio, to ma być wartościowy kontent!?
A co do płacenia twórcom w zależności od like'ów - co jeśli dana strona tego nie wspiera? Popatrzmy na wikipedię, dostawałaby ona jakieś groszę, ale z braku możliwości polubienia sprzed nosa uciekałyby im większe pieniądze..
Jeżeli system będzie masowy to wszystkie większe serwisy będą to wspierały.
Póki co Wikipedia konsekwentnie odmawia umieszczania jakichkolwiek reklam bo nie chce zaśmiecać swoich stron (BTW, dzięki temu wciąż jest całkiem czytelna pod Lynx'em działającym na 80386!).
W moim wymarzonym systemie na stronach też nie byłoby żadnych śmieci w stylu przycisków LIKE/DISLIKE, takie przyciski byłyby w interfejsie przeglądarki.
Also, co jeśli wykorzystasz limit na ten miesiąc?
To samo co dzieje się teraz gdy wykorzystasz limit przesłanych bajtów.
I bez obaw, limit zaspokajający potrzeby przeciętnego użytkownika nie musi kosztować jakiegoś majątku.
Obecnie dostęp za paywall'a jakiejś gazety to ceny rzędu 10 PLN/mc, tak więc jeśli ktoś chce regularnie przeglądać wiele gazet to musi się liczyć z pokaźnymi wydatkami.
Przy masowym systemie cena jednostkowa mogłaby być wielokrotnie niższa.