Windows Media PLayer - chodzi o zabezpieczenie licencyjne czyli WYKONYWALNY KOD wszczepiony w plik multimedialny.
OE - Chyba każdy wie, jakie ma dziurska :)
MS Agent - kompletnie egzotyczny format pliku, zawierający zamiast czystych bibliotek Agenta kod ich obsługi. Kod pozostaje stały dla każdego pliku, co powoduje zwiększenie rozmiaru dokumentu. Ponadto kod można zmienić żeby wykonał np. format c: /autotest :D
IE - nie sposób wymienić wszystkich dziur.
Plik Windows Media - patrz Windows Media Player
Plik Grafiki VML - usterka podobna do Agenta, tyle, że plik może postarać się o zaktualizowana wersję przeglądarki z własnego serwera :)
XML CS - Nowoczesne Windowsy opierają się na XMLu. Dla nich czesto to jak exe.
Usługa Serwer - Jak masz WinXP PRO zobacz, czy nie masz przypadkiem udostepnionych dyskó twardych :). Spokojnie, to tlyko udostepnienie dla systemu. A może jednak nie... ?
Narzedzie DNS - Naprawdę nie wiem, jak w takim programie można zrobić dziurę.
Pomoc HTML - Kruczki z Javą i skryptami plus XML :).
Jądro systemu Windows - Na najniższym poziomie ntkern i ntldr jest ok, ale powyżej patrz IE.
Klient DHCP - A co to jest i po cholerę to siedzi jako usługa? :)
Usługa Routing - patrz usługa DNS :)
host Skryptów - Wczesny IE wykona skrypt bez pytania.
Obsługa grafiki AOL ART - patrz plik grafiki VML
Eksplorator Windows - np. do udostępnionych zasobów w sieci LAN można włamać się metodą brute-force, nie ma jak w Linuxie 3x błąd = logout.
Biblioteka DS - Po jaką jasną cholerę "Sprawdzanie skąłdnikó wykonawczych" sprawdza sumy kontrolne z tymi z Internetu?
Renderowanie grafiki - chodzi o AOL ART lub VML/VRML.
Ale jest jedna zaleta:
- Windows umożliwia pracę. Linux tylko kompilowanie kolejnego Kernela :D